Cóż to za zarzut, że nie ma nic o wojnie podwodnej? Po pierwsze, to historia alternatywna. Po drugie, każda opowieść składa się ze skończonej liczby wątków, a sztuka opowiadania polega na ich umiejętnej selekcji. Tu akurat mamy poruszającą i wciąż bardzo aktualną opowieść o nienawiści, rasizmie, o tym, do czego prowadzi dzielenie ludzi na lepszy i gorszy sort, a z drugiej strony o naiwności i złudnej wierze, że wystarczy być przyzwoitym, uczciwym obywatelem, a instytucje "mojego państwa" mnie obronią. No więc niestety nie, bo jeśli owe instytucje zostaną przejęte przez ludzi nikczemnych, przy mniejszym czy większym przyzwoleniu mas, umiejętnie otumanionych propagandą, nagle można się stać we własnym kraju wrogiem lub co najmniej elementem niepożądanym ("Niech wyjeżdżają", jak to ujęła pewna posłanka. ma bogate tradycje).

Słowo "goj" oznacza każdego nie-Żyda. Co w tym zabawnego, że Żydzi w codziennych rozmowach tak nazywają wszystkich spoza swojej społeczności? Przecież autorzy filmu (i sam Roth) niczego tu nie zmyślili. Znasz jakiś inny poręczny termin, który by miał identyczne znaczenie? A gdyby ktoś mówił na Żydów "niewierni", to przede wszystkim nie zostałby zrozumiany, bo to bardzo nieprecyzyjne określenie. W dodatku anachroniczne w naszym kręgu kulturowym.

Zarzut o wojnie podwodnej odnosił się do tego że to Niemcy łamali prawo międzynarodowe i w praktyce sprawiali że nie można było być neutralnym ;)
Bo w serialu USA jest proniemiecka co nie ma żadnego uzasadnienia.
Nie ma też nic w późniejszych odcinkach o ataku Japonii itp czyli jest to bardziej fikcja niż coś prawdopodobnego.

Dalej co do instytucji to ten serial według mnie bardzo promuje libertarianizm, co pisałem w innym temacie szerzej.

Słowo nie goj oznacza każdego nie żyda ale dokładnie w znaczeniu niewierzący, poganin itp, a i w samym serialu było widać że jest to lekko pogardliwe określenie. Zabawne jest to że gdyby takiego określenia używał nie Żyd to była by burza o rasizm ;).
Do tego nie rozumiem dlaczego mówienie niewierny na żydów jest anachroniczne?

I jeszcze jedno o ile nie wiem jak było w USA o tyle w europie to nie jest tak że żydów nie lubiano całkowicie bez powodu.

Dokładnie tak, brak wojny na Pacyfiku był dziwny skoro wg twórców historia alternatywna zaczęła się rozjeżdżać w 1938 gdy FDR przegrał z Lindbergiem. W tym czasie Japonia prowadziła już wojnę z Chinami od 1937r. i planowała dalsze ekspansje kosztem kolonii francuskich, brytyjskich i amerykańskich.

No dokładnie, szczególnie że bycie pro niemieckim nie miało nic do dominacji na Pacyfiku