PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=548768}

Gdy miłość to za mało

When Love Is Not Enough: The Lois Wilson Story
6,7 1 203
oceny
6,7 10 1 1203
Gdy miłość to za mało
powrót do forum filmu Gdy miłość to za mało

Film który świetnie pokazuję zniszczenie-destrukcję dookoła jaką powoduję podstępna i zwodnicza choroba alkoholowa.Upadek mądrego przecież człowieka i jego trudny ale jak owocny powrót do zdrowia.To również ciekawy kawałek historii jak powstały dwie chyba najbardziej znane i prężnie działające grupy samopomocowe...AA i Al-Anon.Oraz świetna wręcz rewelacyjna rola Winony Ryder....tylko wielka szkoda,że znowu niedoceniona.

użytkownik usunięty
pery1

Podzielam Twoje zdanie. Doskonały film, ale uważam, że tym bardziej dla każdego :)

użytkownik usunięty
pery1

Tak.Ten film powinien by,c pokazywany na grupach z terapeutami .Jest rewelacyjny.Własnie go obejrzałam .Chciała bym bym zobaczył go mój mąż / trzeźwy alkoholik,od kilku lat /.Film, który uświadomił mi ,co straciłam a co zyskałam.Głowni bohaterowie wspaniale odegrali swoje role.Nie ukrywam,ze w końcówce ryczałam jak "wół".Piękny film.



pery1

Również oglądałam ten film w ramach zajęć i kompletnie się z Wami nie zgadzam. Mój wewnętrzny cynik został porządnie podkarmiony. Takiej ilości przeciętniactwa nie widziałam, odkąd kablówka zabrała mi kanał "movies 24". Byłam szczerze przekonana, ze ten gniot powstał w latach 90., i to by mogło jeszcze go tłumaczyć. Wszystko tu jest mierne: od scenariusza przewidywalnego niczym skutki inwazji na Europę, przez niezmiernie pospolite dialogi aż po przerysowane wykonanie. Ilość lukru, którym polakierowano szczęśliwe chwile państwa Wilsonów, prowadzi w prostej drodze do hiperglikemii. Dla równowagi - sceny rozpaczy i nieszczęścia budzą śmiech, tak bardzo są słabe. Zastanawia mnie obecność Winony w tym filmie - zakładam, ze albo scjentolodzy tak ogołocili ją z kasy, ze nie miała innego wyjścia i musiała dorabiać na boku, albo chciała się przysłużyć słusznej sprawie. Domyślam się, ze film ma spełniać funkcję terapeutyczno-dydaktyczną, ale u mnie wywołał jedynie śmieszkizm i wyrzut cynizmu do krwi. Nie wiem jak reszta grupy, moze mają gorszy gust. ...

Oglądałam to nie z własnej woli, zostałam posadzona w salce i uraczona nim bez możliwości ucieczki, więc może mam po prostu złe nastawienie. Nie wiem. Wiem, ze gdy zobaczyłam napis "Hallmark" na koncu - wszystko stało się jasne.

ocenił(a) film na 8
Szarobure

Nie chciałbym być złośliwy, ale jeśli Cię "posadzono bez możliwości ucieczki" to podejrzewam, że jesteś "HONOROWA" - tak nazywa się ludzi skierowanych na mityngi AA przez sąd w USA ("Your Honor" - formuła zwracania się do sędziego).
Polecam dla równowagi "My name is Bill W."

Robin_Williams

Nie jesteś złośliwy, a ja nie oglądałam filmu na mityngu AA.

Szarobure

dokladnie mam takie same odczucia co do filmu jak Szarobure,to ze nie usnelam to chyba cud

ocenił(a) film na 5
Szarobure

Oj zgadzam się z Tobą @SZAROBURE. Co za mizerny film! Niby ciekawy temat, dobrzy aktorzy, a tu taka porażka. Weszłam sprawdzić średnią i jest zaskoczona, A w dodatku są ludzie, którym ten film się podobał.

Polecam "Dni wina i róż" z lat 60., ten film faktycznie pokazywano na mitingach, a bardziej współcześnie serial "Mamuśka", zobaczcie RÓŻNICĘ.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones