Dziwny, powiedziałbym nawet, że dziwaczny, "creepy", jak to amerykanie mawiają. Jednak ma jakiś taki swój klimat, to nie są raczej moje klimaty (czarna komedia). Zauważyłem też trochę niedociągnięć - co się stało z bombą pod ławkami? jak pod koniec główna bohaterka, zabrała gumkę do włosów (czy jak to tam się zwie :P) tej rudej Heathers - to miał być duch? Bo przecież rudą już zabili, gdy podkreślili w jej egzemplarzu Moby Dicka kilka zdań "na pożegnanie". Ogólnie trochę na plus, ale drugi raz bym nie zobaczył, po prostu nie moje klimaty.

Sceny od momentu, kiedy J.D. zakrada się do pokoju Veroniki z planem namówienia jej do zabicia Heather Duke, poprzez sekwencję w kuchni Heather i jej dziwnego pogrzebu aż po pojawienie się ducha Heather Chandler, są snem Veroniki. Bomba w sali gimnastycznej też mnie zastanawia; może miała być odpalona zdalnie razem z bombą podłożoną w kotłowni, a skoro ta została rozbrojona, może to samo stało się z tą pod ławkami.